Odjechany ocenia #6: Kofi Kingston

 

Szósty epizod 'Odjechany ocenia', teraz specjalnie dale jednego z fanów oceniam Kofiego Kingstona!

Zawsze na początku będę dawał małą dawkę historii opisywanej stajni, tag teamu czy zawodnika.

Karierę wrestlingową zaczął w 2006 roku, ale w telewizji zadebiutował na ECW 7 grudnia 2007 roku. 22 stycznia 2008 roku w swoim pierwszym pojedynku na Extreme Championship Wrestling wraz z CM Punkiem zdobył WWE World Tag Team Championship. Półtora roku później cieszył się z United States Championship. Na Over the limit 2010 w górę wznosił tytuł Interkontynentalny. Na Extreme Rules 2011 pokonał Sheamusa i po raz drugi w karierze świętował zwycięstwo w walce o pas Stanów Zjednoczonych. 22 sierpnia 2011 roku wygrał walkę tag teamową wraz z Evanem Bournem, zdobyli Tag Team Championship. Po 104 dniach ponownie odzyskał pasy dywizji drużynowej, tym razem z R-Truthem. W 2012 roku wygrywał Intercontinental Championship, a w 2013 roku United States Championship. 

Wszystkie pasy: 

4x Intercontinental Championship

3x United States Championship

3x Tag Team Championship

Kofi Kingston to wrestler, który kocha podniebne ewolucje. Podniebne akcje w jego wykonaniu to majstersztyk. Potrafi porwać publikę, choć ostatnio rzadko pokazuje się w telewizji. Przerwał on trwający 230 dni reign Antonio Cesaro z pasem United States, co pokazuje, że WWE nadal pokłada w nim swoje nadzieje. Zapewne coś jeszcze zdobędzie, chodzi o większy tytuł. Jak na tak młodego wrestlera ma bardzo dużo osiągnięć solowych, bo aż siedem, ale także drużynowych, bo aż trzy. Rzeczy z jego wizerunkiem sprzedają się jak ciepłe bułeczki.

 

 Kofi Kingston to stworzony face, nigdy bowiem nie grał heela, ostatnio mówiło się o jego przejściu na złą stronę mocy. Sam Kofi wyraził się o tym pozytywnie, mówiąc że chętnie spróbowałby czegoś nowego, choć żal byłoby mu nie słyszeć tego dopingu fanów. Nie doszło jednak do wyczekiwanego heel turnu. Przy mikrofonie Jamajczyk z Ghańskimi korzeniami, nie jest najgorszy, ale do specy w tej dziedzinie także nie należy. Jest całkiem niezły w tym co robi, ma przed sobą całą karierę, zobaczymy co WWE wykombinuje z tą postacią. 

 

Czas na podsumowanie, będę oceniał wszystkie aspekty w skali x/10.

Move - set oceniam na 8/10.

Przemowy przy mikrofonie: 7/10.

Tag teamy: 7,5/10.

Sukcesy: 8/10.

Kariera solowa: 7/10

Moja ocena zawodnika: 7,5/10
Średnia ocen: 7

 

Na obrazku jest błąd, bo to szósty odciniek, a nie piąty :)

 

•••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••

 

Chcesz więcej? 

Skomentuj! 

Napisz co chcesz zobaczyć następnym razem!

Na pewno postaram się spełnić każde prośby!

Autor: Odejchany